Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ruda11
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salem
|
Wysłany: Pon 9:20, 05 Cze 2006 Temat postu: Peter Pettigrew |
|
|
Peter Pettigrew(ur. 1959/1960) to postać fikcyjna z książek o Harrym Potterze. Gruby mężczyzna o mysich włosach. Jego szkolny przydomek to Glizdogon. James Potter i Syriusz Black byli dla niego największymi idolami.Peter był animagiem, umiał zamieniać się w szczura. Za namową Syriusza, James mianował go swoim Strażnikiem Tajemnicy. Ten zaś, gdy tylko nadarzyła się okazja, zdradził swoich przyjaciół Voldemortowi, który ich zabił. Chcąc zrzucić winę na Syriusza, upozorował swoją śmierć. Stojąc na środku ulicy, krzyknął: Syriuszu, jak mogłeś to zrobić?!, i jednym ruchem różdżki zabił trzynastu mugoli, a sam zamienił się w szczura i uciekł. Znaleziono po nim tylko palec. Trafił od do rodziny Weasleyów jako ukochany szczur Rona, Parszywek. Syriusz, siedząc w Azkabanie, poznał Petera w gazecie, siedzącego na ramieniu Rona. Remus Lupin i Syriusz zmusili go, by przemienił się w człowieka, dzięki czemu Harry mógł uwierzyć w niewinność Syriusza. W odwecie za zdradę dawni przyjaciele chcieli go zabić, ale Harry nie dopuścił do tego, bo uznał, że jego ojciec nie chciałby mieć za przyjaciół morderców. Dzięki temu Peter zaciągnął u Harry’ego dług wdzięczności za uratowanie mu życia i wytworzył między nimi pewną więź. Autorka nie sprecyzowała, co z tego wynika, więc sprawa ta staje się przedmiotem spekulacji wśród Potteromaniaków. Mimo dobroci Harry'ego Peter przy najbliższej okazji zamienił się ponownie w szczura i uciekł, znajdując schronienie u Voldemorta. Pomógł Czarnemu Panu w odzyskaniu ciała, za co otrzymał nową, srebrną dłoń, w miejsce tej, którą stracił dla potrzeb Voldemorta. Glizdogon nie pojawia się w piątym tomie, nie są na razie znane jego dalsze losy. Krążą plotki,że w 7 tomie wypełni jakiś dług wobec Harrego.
Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Peter_Pettigrew"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Majcia
Prefekt Gryffindoru
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart :D
|
Wysłany: Pon 7:49, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam, że podobno Peter w VII tomie ma zastać uduszony repliką swojej ręki....... tzn. przez Voldemorta....
by Google
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Sob 9:47, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, widzę że temat o Peterze i nikt w nim nic nie pisze... Hm. Czemu wszyscy uważają Petera za nieudacznika? Przecież nie był ofermą. Owszem, nie był tak zdolny jak pozostali Huncwoci, ale z pewnością musiał być świetnym kumplem, skoro tamci przyjęli go do grupy i mu ufali. Myślę, że nigdy nie był odważny, dlatego przystał do Voldemorta, który groził mu śmiercią. Wierzę, że wolał wydać mu, gdzie mieszkają Lily i James, bo po zabiciu Petera i tak zaklęcie Fideliusa przestałoby działać, prawda? Tak więc zabiłby i jego, i Lily i Jamesa. Widział w tym swoje dobro... I nie twierdzę, że dobrze zrobił, powinien był walczyć, ale po części da się zrozumieć to, co zrobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majcia
Prefekt Gryffindoru
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart :D
|
Wysłany: Sob 15:44, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że był świetnym kumplem..... ale ze strachu ich wydał.....
Każdy popełnia błędy....... tylko jeśli chodzi o ludzkie życie to są one NIEWYBACZALNE.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Czw 13:06, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No wiesz... Ale Zaklęcie Fideliusa nie działałoby gdyby Voldziak zabił Petera, nie? Więc zabiłby i Potterów i jego. Czyli w sumie jego poświęcenie nic by nie dało...
Ja w sumie lubię Petera. Ma takie... skomplikowane wnętrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily Potter
Gryfon
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemii!
|
Wysłany: Czw 17:16, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przykro mi to stwierdzić, ale czuję do niego... wstręt! Chociaż czasami jest mi go żal to nigdy go nie lubiłam i zgadzam się z Majcią-za niektóre błędy nie ma wybaczenia. Do tego jeszcze kłąmał im we Wrzeszczącej Chacie jak bardzo żałuje, ze Voldzio go zmusił, a potem?! NADAL MU SŁUŻYŁ!!!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olix Fawkes
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Pią 14:17, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Peter zawsze był w cieniu, na uboczu. Wszędzie błyszczeli Huncwoci. Chciał może jakoś swój prestiż powiększyć, idąc do Voldemorta. Jest ciągle zastraszany, nie myśli samodzielnie tylko działa jak głupie dziecko-robi to co mu każą. No i przede wszystkim...dba tylko o siebie samego...Marnie skończy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matti760
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogw.. tfu Kraków
|
Wysłany: Pią 20:10, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Peter... Osobiście mu współczuję. No ale jak miał inaczej skończyć, skoro zadawał się z najlepszymi chłopakami w szkole? James - przystojny szukający, Remus - jeden z najlepszych uczniów, Syriusz - dusza towarzystwa. A biedny Peter? Zwykły szarak, któremu się po prostu udało trafić do jednego domu (może nawet do sypialni?) z wyżej wymienionymi osobnikami.
Rozejrzyjcie się wokoło siebie. Wśród was też są tacy ludzie. tylko że często ich nie zauważamy. Dlatego kończą źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 0:16, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Szkoda mi go. Choc uważam, że nie powinien zdradzac Voldemortowi kryjówki Lily i Jamesa. Co z tego ze zginalby? przeciez to byli jego najlepsi przyjaciele! Oni napewno by się poświęcili dla niego(gdyby byli na jego miejscu). A może jakby Peter ich nie zdradził wszystko potoczyłoby się inaczej? Może zanim Voldemort dotarłby do Lily i Jamesa oni uciekliby albo coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Sob 11:10, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że Peterowi powinno się współczuć. Naprawdę miał trudne życie. Nigdy nie był specjalnie inteligentny, towarzyski czy przystojny. Nie był dobrym czarodziejem, a pozostali Huncwoci mieli wszystko to, o czym on tylko marzył. Myślę, że strasznie mu zazdrościł, a oni nawet nie zauważali, jak bardzo jest mu źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charity
Ślizgon
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wnętrze ludzkiej wyobraźni.
|
Wysłany: Sob 15:02, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W gruncie rzeczy nie mamy do końca pojęcia, co tak naprawdę działo się z Peterem w latach szkolnych, więc nie jesteśmy w stanie przewidzieć z góry, ze był zły bądź dobry. Zasadniczo, może się okazać, ze jego zachowanie jest w dużej mierze winą grona pedagogicznego, znajomych i trójki przyjaciół. Wszak Peter żył w otoczeniu sławnych, bogatych, uwielbianych kolegów. Był ich cieniem. A to również wpływa na psychikę człowieka, gdy jest w pewien sposób traktowany jak ktoś gorszy dla społeczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikio
Czarodziej z doświadczeniem
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Hogwartu z wiezy Gryfindoru
|
Wysłany: Sob 17:41, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja go po prostu nie lubie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Śro 19:01, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja go lubię. Nie wiem dlaczego wszyscy spychają go na drugi plan w opowiadaniach czy w artach (naprawdę trudno jest znaleźć obrazki z Peterem czy z całą czwórką Huncwotów, żeby Peter nie był na nich paskudny czy jakiś anormalny). JKR nigdzie nie napisała, że był mało ważny albo odpychający z wyglądu. Był tylko pulchny i 'szczurkowaty'. A jakoś do niego przylgnęło miano frajera i najbrzydszego gościa na świecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GinnyPotter12
Puchon Moderator
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 52°N, 21°E:)
|
Wysłany: Sob 20:50, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja... Możecie go usprawiedliwiać, ile chcecie, ale polubic go nie potafię. Tak, jak Snape'a znienawidzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikio
Czarodziej z doświadczeniem
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Hogwartu z wiezy Gryfindoru
|
Wysłany: Pią 21:49, 11 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No po prostu tak jest. Nie można nikogo namówić do polubienia kogos lub czegoś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|