Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 18:36, 24 Lut 2008 Temat postu: Uśmiercamy bohaterów! |
|
|
Tu gdzie pottera książek jest kres, MOŻEMY NAPISAĆ BOHATERÓW SMIERĆ! Zapraszam do tworzenia śmierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 19:23, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ale nie rozumiem. Mogabyś mi wytłumaczyć troche jaśniej?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Śro 19:05, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonks
Gryfon
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka. ^^
|
Wysłany: Nie 21:00, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Trochę nie rozumiem... Może mamy napisać jakby przebiegła czyjaś śmierć, gdyby Rowling ją napisała w książce? Próbuję być grzeczna, właściwie temat bez sensu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matti760
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogw.. tfu Kraków
|
Wysłany: Nie 21:32, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba chodzi o coś w stylu "Harry Potter umarł na smoczą ospę w swoim domu, pośród licznej rzeszy wnuków"... Ale głowy nie dam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonks
Gryfon
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka. ^^
|
Wysłany: Wto 19:34, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No, to całkiem ciekawe Ja też spróbuję.
Ekh, ekh...
"Ronald Weasley, jako że udawał chorego na Groszopryszczkę umarł z powodu odkrycia tego entuzjastycznego incydentu, poprzez złych do szpiku kości i białych krwinek, aczkolwiek wyindywidualizowanych śmierciożeców".
Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Mistrz Gry
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Luna Lovegood zrozumiawszy, ze jej dom jest dziwaczny, i ze ma swirnietego tate umarla na Miessano Glaweo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:41, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Szedł sobie Harry po Hogwarcie i spotkał Malfoya. Dialog wyglądał tak:
-To ty - spytał się Harry
-Nie - odpowiedział Malfoy
-Acha. Bo ja Ciebie szukam
-Nie. Szukasz...nie mnie tylko...
-Wiem! Siebie
-Dokładnie! I co masz zrobić?
-Avada...
-Siebie szukasz.
I tak Harry unicestwił sam siebie, co było do przewidzenia. A Malfoy żył sobie długo i zielono(barwa Slytherinu, nie?).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:42, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Harry i Hermiona na trzcim roku cofnęli się w czasie. Lecz trochę ich poniosło i Hermiona trafił gdzie nie bardzo chciała. Kiedy wrocili z powrotem okazalo się,że świat wogóle się nie rozwijał i wszyscy są w epoce kamienia łupanego. Dziwne ale na miejscu Hogwartu jest mały domek. Wchodzą a tam przymitywna szkoła. Lekcja brzmi ,,Jak rozcalić ognisko'' . Harry oznajmia,że pisze się ,,rozpalić ''. Nauczyciel (Mcgonagall) ubrana w skóre która okrywa tylko jej dolną część wściekla się że podważa jej autorytet i zaczęła wymachiwać maczugą. Trafiła Hermionę. Ta umarła. A Harry zabił McGonagall. Wtedy wszedł Dumbledore ze Snape'em i zaczęli wymachiwać swoimi maczugami i wrzeszczeć ,,Baug!!!Zabbi!!!'' (nie mieli połowy zębów) i Harry ich tez zabił. Uczniowie podziękowali Hary'emu za ich zabicie i wszyscy uciekli ze szkoły....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:43, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Harry pewnego razu wyszedł na spacer...znalazł puszkę i poszedł dalej, bo to nie jego, że niby taki ekologiczny jest udawał, a to wszystko bujda. I słyszy głos:
-Wyrzuć puszkę - usłyszał głos
-Czemu, to nie moje?Kim jesteś?
-Wyrzuć puszkę
-Halo- powiedział Harry, ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi,więc postanowił rzucić puszką w kierunku głosu puszkę, kiedy już miał ją wyrzucić, gdy usłyszał:
-To ty Harry Potterze - usłyszał głos Voldemorta -GIŃ! AVADA KEDAVRA!
Ale zaklęcie odbiło się od puszki i trafiło w Voldka.
-Ach, to dzięki tej puszce żyję...Postawię ją sobie na biurku.
-Wyrzuć puszkę!
-Nie
-Avada Kedavra - Harry pada martwy
-Cóż,mówiłem mu,żeby ją wyrzucił-powiedział Draco - a więc kolejny dobry uczynek. Morał - szanuj zieleń - to barwa Slytherinu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonks
Gryfon
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka. ^^
|
Wysłany: Pią 21:01, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ha ha ha . Śmieszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GinnyPotter12
Puchon Moderator
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 52°N, 21°E:)
|
Wysłany: Pią 21:09, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dorosły Dudley postanowił odwiedzić Harry' ego. Akurat była u niego Hermiona, aby zobaczyć nowonarodzoną Lunę (kolejna córeczka!). Dudley zakochał sie w niej od pierwszego wjerzenia i od razu poprosił o chodzenie. Hermi była żoną Rona, więc dała mu kosza i powiedziala, że jest zajęta. On.. Nie, nie popełnił samobójstwa. Był tak o niej zamyślony, że przywalił w znak drogowy. Gdy rano obudził się ujrzał szpital. Przerażony dostał zawału serca i umarł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonks
Gryfon
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka. ^^
|
Wysłany: Sob 12:20, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hahaha
No to ja
Lord Voldemort właśnie jadł obiadek. Sięgał po kolejnego ziemniaczka, gdy pzypomiał mu się uciekający Harry Potter. Przełykał ziemniaczka, napadł go nieopanowany, spazmatyczny śmiech. Ziemniaczek poleciał tam gdzie nie trzeba, Voldemort zadławił się i umarł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 13:25, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Chibka masz talent
to coś jeszcze ode mnie:D
Luna sobie szła, szła... i zobaczyła chrapaka krętorogiego.Z wrażenia umarła. Idzie sobie Harry i widzi Lunę. Patrzy jest chrapak. Harry zjadł chrapaka i umarł bo mu rogami serce podziurawił i pokazał wnętrze Pottera. Idzie Ron i wymiotuje bo widzi flaki Harry'ego( serce, jelita, żołądek, chrapak itp.) i wyszły na swiat i jego wnętrzości. Idzie Hermiona. Patrzy i badała wszystko co wyszło na świat, az doszła do chrapaka. Chrapak ją zjadł i umarł, bo miała truciznę odkręconą. Idzie Malfoy. Patrzy i mówi:
- Nigdy nie wierz Żonglerowi. Wierz Slytherinowi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonks
Gryfon
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka. ^^
|
Wysłany: Wto 19:36, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Uh, to nie było śmieszne. To było brutalne ! tzw. Czarny Humor pisklaka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisklak
Gryfon
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 19:45, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czarny? Ja tylko miałam wyłączony umysł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|