Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lily Potter
Gryfon
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemii!
|
Wysłany: Czw 15:43, 10 Sty 2008 Temat postu: Boję się o mój związek |
|
|
Mam chłopaka, w którym jestem szaleńczo zakochana i z wzajemnością (przynajmniej tak myślałam). Jednak coś ostatnio się między nami zepsuło. Nie chodzimy już na spacery za rękę nad jezioro jak kiedyś, on już nie mówi mi "Kocham Cię!" i nie całuje kiedy się żegnamy. Nie jest tak romantycznie jak wtedy kiedy go poznałam. Dowiedziałam się od mojej koleżanki, która dowiedziała się od takiego matoła, który dowiedział się tego właśnie od mojego ukochango, ŻE CHCE ZE MNĄ ZERWAĆ, bo ja mam kogoś w Kaliszu (moi rodzice pracują tam jako n-le i czasami tam bywam). Błagam Was, pomóżcie mi! Nie wiem czy mam wierzyć w słowa tego matoła, ale wydaje mi się, że on (tzn, matoł) nie wie, że moi rodzice pracują w Kaliszu! Nie wiem co robić .Please. pomóżcie mi !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Czw 16:11, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że najlepiej zwyczajnie porozmawiać ze swoim chłopakiem i wyjaśnić o co chodzi. Lepiej nawet przerwać związek niż być wspólnie, ale bez uczucia u jednej ze stron. Oto słowo Jasti.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily
Administrator
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:05, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja takze uważam że powinnaś porozmawiać ze swoim chłopakiem. Myśle, że lepiej to wszystko jak najszybciej wyjaśnić niż potem płakać po nocach. Powinien zrozumieć, że ten matoł() kłamie. Jeśli naprawde cię kocha (i kochał) napewno wszystko wróci do normy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charity
Ślizgon
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wnętrze ludzkiej wyobraźni.
|
Wysłany: Czw 18:14, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tu się zgodzę z poprzedniczkami, a szczególnie z Lily. Szczera rozmowa to jedyne dobre rozwiązanie, a związki "na siłę" nikomu nic dobrego nie dają. Jeśli chłopak cię kocha, to będzie się starał ratować wasz związek, natomiast jeśli pod byle pretekstem zechce zerwać... Cóż, widocznie nieszczególnie mu zależało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily Potter
Gryfon
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemii!
|
Wysłany: Nie 14:48, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki za wszystkie rady!
Chciałam porozmawiać z moim chłopakiem, ale zanim to zrobiłam to zrobiły to moje koleżanki (było to przed wuefem). Potem przybiegłu i powiedziały, że to wszystko nieprawda. Wybiegłam z szatni i pognałam do... eee... męskiej szatni, otworzyłam drzwi i mocno się przytuliłam do mojego ukochanego. Teraz jest o'kej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Nie 14:49, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No i dobrze Powodzenia w związku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ruda11
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salem
|
Wysłany: Pon 12:59, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Aaaa...Ja mam jednak inny problem. Zakochałam się w jednym chłopaku, i nie wiem jak mu to powiedzieć, bo boję się jego reakcji. Najgorsze jest to, że od jest bardzo miły dla swoich kolegów, i mógłby się ''poświecić'', a jego przyjaciel, ciągle sie na mnie patrzy, i uważam, że on się z a k o c h a ł. Straszne, prawda?
No i co ja mam zroić z tym pierwszym, a co z tym drugim?!
(P.S.:Wiem, że w mojej wypowiedzi mało można sie dowiedzieć, ale nie wiem jak wam tą sytuację opisać.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily Potter
Gryfon
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemii!
|
Wysłany: Śro 15:02, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A może zwyczajnie się w nim... odkochać. Zresztą nie mogę ci pomóc mając tak mało informacji. Napisz coś więcej! Bo mo może ten twój ukochany to drań, a ten twój wielbiciel to fajny gość? Lepiej poczekam i nie będę wyciągać pochopnych wniosków. Pozdro!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Śro 15:03, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Odkochać? Myślę, że to się nie da... Ale rzeczywiście, Ruda, możesz powiedzieć trochę więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily Potter
Gryfon
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ziemii!
|
Wysłany: Czw 15:36, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Uda się jeśli tylko to matoł, a jeśli jest przystojnym, romantycznym facetem to marne szanse... Ale odkochać się da, zapomnieć nie, ale odkochać tak, jeśli bardzo tego chcesz.
No Ruda! Czekamy aż odpiszesz!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasti
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd, stamtąd, a nawet zewsząd.
|
Wysłany: Czw 16:45, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moja najkrótsza 'miłość' trwała dwa lata i jakoś mimo chęci zwrócenia uwagi na kogokolwiek innego nie udało mi się. Jesteśmy jeszcze dość młode i uczucie może po jakimś czasie... ulotnić się, Ale to nie jest tak, że potrafiłabym się zaprzeć i wmówić sobie, że już nie jestem w kimś zakochana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ruda11
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salem
|
Wysłany: Nie 11:23, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście odkochać się jest bardzo trudno...
A co ja wam mogę powiedzieć na ten temat? Na pewno nie zapomnę, chociaż sytuacja jest można powiedzieć patowa, ponieważ kończę już podstawówkę, co oznacza przejście do gimnazjum. On do innego, ja do innego.
ON jest bardzo ładny, romantyczny, cichy, wysoki, dobrze gra w kosza...Jest dosyć mądry, nie ZBYT mądry, ale też nie 'matoł' jak to ujęła Lily .
Ten drugi, jest raczej NIEromantyczny, głośny (tak to ujmę), też dobrze gra w kosza, a bo ja wiem, czy jest ładny...na razie nie mogę tego stwierdzić.
Mnie się podoba ten pierwszy od...dwóch lat, bo dopiero w piątej klasie do nas doszedł, tego drugiego znam od...oOoo...długo.Od pierwszej klasy.
Acha, i najważniejsze! Na takiego chłopaka czekałam już bardzo długo.Ten pierwszy uwielbia książki i filmy HP. Po prostu ideał .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dreamka
Gryfon
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:45, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ruda11! Jeśli jest dokładnie tak jak opisujesz, to ja ci radzę porozmawiać z tym "pierwszym chłopakiem". Chłopcy są często debilami (inaczej tego nie mogę ująć). Skoro tak bardzo lubisz tego "pierwszego chłopaka", to powiedz mu, że go lubisz/kochasz. Wtedy mogłabyś sprawdzić, czy ten wymarzony chłopak na ciebie zasługuje. Jeśli będzie się z ciebie śmiał - daj sobie spokój, a jeśli zgodzi się na przyjaźń/miłość - możesz kontunuować znajomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ruda11
Prefekt Ravenclawu
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Salem
|
Wysłany: Sob 11:52, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, ale chodzi też o to że ja...nie potrafię. Tak jakby nie umiem mu tego powiedzieć. W tym też tkwi problem. Ja się boję właśnie tego, o czym napisałaś Dreamko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charity
Ślizgon
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wnętrze ludzkiej wyobraźni.
|
Wysłany: Sob 12:56, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ruda, oszukiwanie się nic nie da, a jedynie pogłębi cały problem. W gruncie rzeczy, czy lepiej jest żyć w najpiękniejszym kłamstwie, które sobie stworzymy, czy w okrutnej prawdzie, której się boimy? Sama sobie tworzysz "zamknięte koło." Chcesz, aby cię lubił, ale nie powiesz mu tego, bo boisz się, że on cię nie lubi bądź wyśmieje. W ten sposób sprawa potrwa jeszcze długo. I, jak słusznie zauważyła Dreamka, faceci bywają debilami (choć ja bym to osobiście "ślepotą" nazwała), dlatego to my musimy starać się robić "ten pierwszy krok." Jeśli nie zechcesz, aby to się zmieniło i nie zaczniesz działać, będziesz dalej tkwić w "martwym punkcie." A skoro naprawdę się boisz powiedzieć mu prosto w oczy, to podrzuć mu "list." W ten sposób możesz obserwować jego reakcję, a pozostałą część tej sprawy pozostawiasz jemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|