Świadomy Sen

Hermiona

ja też. Coś miało mi nie wyjść... i nie wyszło.
Gadacie przez sen?
Ja czasami, jak coś barrrdzo przeżywam. Ostatnio śniło mi się, że piszę TEST SZÓSTOKLASISTY. Tragedia!

pisklak

O Bo... LORD!!! Koszmar! Maybe!

Hermiona

to pisanie, ta cisza... Zerwałam się cała zlana potem.

Jasti

Pisklaczku, co ty z tym maybe? Very Happy

Mam temat o nach na innym forum, to Wam skopiuję to, co tam już kiedyś napisałam Very Happy

To mój sen sprzed miesiąca.

"Ten sen jest naprawdę STRAAAASZNIE INTELIGENTNY. Najpierw zasadziłam z jakichś nasion (!) niedźwiedzie (!!!) xD Później one 'wykiełkowały' i miałam w pokoju chyba 6 niedźwiadków wielkości mojego palca wskazującego Very Happy

Później ich nie przypilnowałam i się mi rozmnożyły

'' Część mi się rozpierzchła po pokoju (

''), ale część znalazłam i pozamykałam je w takich małych pudełkach (po kilka młodych ze starszymi, żeby się znowu nie namnożyły xD). Ale jakoś tak się stało, że jednemu 'starszemu' niedźwiedziowi udało się urosnąć. I tym niedźwiedziem byłam ja (!!!). Nie mam pojęcia jak to się stało, że byłam niedźwiedziem jak najpierw to ja pozamykałam te niedźwiadki w pudełkach, no ale...
Wybiegłam z domu i przechodził jakiś sąsiad, podczas gdy ja chciałam uciec do Australii* (!!!) xD No to go rozdrapałam pazurami Very Happy

Później napatoczył się drugi sąsiad, który (bardzo inteligentnie xD) rzucił się na mnie, aby pomścić tego drugiego. Jego też potraktowałam z pazurów. A tymczasem (to wszystko działo się tuz przed brama przed moim domem Very Happy

) z balkonu w moim pokoju (

'') obserwował to wszystko jeszcze jeden niedźwiedź (który, jak i ja, nie wiadomo jakim sposobem urósł do normalnej wielkości niedźwiedzia...). Zaryczał i wycofał się z balkonu, a ja jakimś cudem wiedziałam, że chce mnie zabić za to, że tych dwóch sąsiadów ukatrupiłam Very Happy

I... Obudziłam się xD Bo ja brutalnych scen nie lubię, o! Very Happy

Dobra, ten sen był naprawdę przejawem mojej chorej wyobraźni. Nie komentujcie tego Very Happy

*nie pytajcie czemu tam xD Jako tak wyszło... Very Happy

"

pisklak

Oooo! My Good Lord, maybe! Niedźwiadki! Ten senrzeczywiście jest strasznie inteligentny! Ja chcę taki mieć (tylko bez mordu, ale pazurki no mogą)!!! To jest lepsze od skuterków!

Hermiona

hah.

Ja też.

Huncwotka

Mój dzisiejszy sen był zabójczy. Mam na sumieniu moją kumpelę, która w drodze do szkoły umarła z śmiechu.

Uwaga!! W tym śnie występuje pewien osobnik płci męskiej, w którym jestem szaleńczo zakochana, i w opowiadaniu będę pisała ON.

* Śniło mi się, że On stał na końcu jakieś drogi i rozmawiała z Jamesem Potterem (?) o tym jak ma się mnie zapytać czy chcę z nim chodzić. (Skutek czytania zbyt wielu blogów o Huncwotach) I choć ja stałam dość daleko, usłyszałam jak James mówi, że najlepiej żeby to tak wyglądało, jakby mi się oświadczał, bo to romantyczne. I wtedy ON podchodzi do mnie i proponuje spacer. I gdy dochodzimy do takiego dzewa iglastego, ON wskakuje na nie i się położył na nim z rękoma pod brodą, wpatrując się w mnie. Ja tedy mu zaproponowałam, żebyśmy szli gdzieś gdzie jest więcej kwiatów, i poszliśmy przed PLEBANIĘ (xD) I tam, On uklękną i z takim wrr. spojrzeniem powiedział do mnie tak
-X za bardzo mnie zraniła, a Y ciągle kocha Q*, Po zatem teraz zauważyłam jaka jesteś cudowna, i zrozumiałem że to ciebie kocham!!
I wtedy ja mówię do niego:
-Od 3 miesięcy pragnę tylko jednego: Aby być z tobą!!
Wtedy ON bierze mnie za rękę i mówi
-Więc teraz jako para, chodźmy na spacer.
I idziemy ulicą, i nagle z nikąd pojawia się jakaś dziewczyna, która w śnie była chyba moją przyjaciółką. I wtedy ON musi już iść i w tym momencie, ja rzucam się na niego, ON się przewraca i całujemy się na środku ulicy. I wredy ON odchodzi, a ja idę do domu, lecz po chwili znajduję się nagle w sypialni mojej babci, gdzie wszyscy moi przyjaciele mają imprezę. Moja koleżanka jedna jest na czerwonej bieliźnie, a na łóżku leży ON. I wtedy patrzę a Y podchodzi do niego, i zaczyna się do niego tulić!! To ja podchodzę kładę się obok niego, ON obejmuje ,mnie ramieniem i ja mówię do niego
-Cześć misiaczku!!
I wtym momęcie Y wyskakuje przez okno. Następnie do pokoju wchodzi moja przyjaciółka, i kładzie się na moim chłopaku!! To ja spycham ją i mówę
-No, wiesz co!! To jest mój chłopak!!
Wtedy ona patrzy na mnie i mówi
-Chodzicie z sobą? Super!!!
Zaczynamy się tulić i piszczeć. A potem ja kładę się obok niego, złączamy się w namiętnym pocałunku, i wtym momencie... budzi mnie mama!!!!

Co do gadania przez sen, moi rodzice mówią, że coś mamrocę!!
*Tajne imiona

Lissi

Twoja mama ma świetne wyczucie czasu Laughing

!

A mi się śniło, że z kumpelami urwałam się z matmy... Siedziałyśmy sobie w pustej klasie aż tu nagle usłyszałyśmy nauczyciela na zapleczu. Czmychnęłyśmy na schody, ale tam byłam nasza wychowawczyni! Dobrze, że to był tylko sen Very Happy

PS: Coraz lepiej wychodzą mi LD Laughing

pisklak

O my godnes! Ómarłam! A niedźwiadki mi się nie śnią Sad

<obraża się na Jasti, bo ona ma sny o zwierzętach, a ja nie mam, chociaż je lubię>

Jasti

Hah, biedna Huncwotka, brutalnie wyrwana ze snu przez mamę Very Happy

Ten mój sen o niedźwiedziach powalił mnie samą, więc wiecie Very Happy

Sen znów przekopiowany z innego forum. Z osiemnastego kwietnia dokładnie.

Śniła mi się rozróba xD A zaczęło się... od tytki herbaty 'Lipton' xD A dokładniej od tego sznureczka co zwisa z tytki! Mój brat gdzieś niósł herbatę, a ten sznurek się zrobił taki dłuuuuuuuugi i Robert (brat xD) zahaczył nim kogoś o ucho xD Ten gość się wkurzył i zaczął jakimiś nożami rzucać (

'). Z takiej małej awanturki zrobiła się olbrzymia awantura. A ja później chodziłam i liczyłam trupy xD Doliczyłam się piętnastu i się obudziłam

'

Dziewczyny na forum skwitowały że ja mam jakieś mordercze sny, ale nic Very Happy

Ja po prostu dziwna jestem, a oto wyniki mojej chorej wyobraźni

"

pisklak

Trupy... Muahmuah! A nadal nie mam niedźwiadków <bardziej się obraża na Jasti>

Jasti

A dziś miałam sen nie o morderstwie Razz

Cofnęłam się do podstawówki xD Tzn... niby ja już tam nie chodziłam, ale jakoś się tam znalazłam. Najpierw straciłam ząb xD Nie wiem jak to się stało. Zaczął się bujać, ja go pociągnęłam i urwałam

' I zostałam bez górnej dwójki, (a właściwie trójki (nie chce mi się tłumaczyć, chyba że ktoś byłby superciekawy))

Później koleżanka poprosiła mnie, żebym jej wytłumaczyła twierdzenie Pitagorasa więc ja zaczęłam w tym celu szukać piłki do kosza (!!!!!!). Nie pytajcie mi po co ona do twierdzenia o trójkątach prostokątnych, nie mam pojęcia. Poszłam na salę gimnastyczną i zabrałam jedną piłkę (bez pytania nikogo o zdanie). Ktoś się wydarł, że złodziej, a ja zwiałam Very Happy

Uciekłam gdzieś na drugie piętro. Tam zobaczyłam moją nauczycielkę biologii z gimnazjum (co ona tam w ogóle robiła?), która była w ciąży (!). Wskazała na swój brzuch i powiedziała: "made in China" (nie wiem co Wam się skojarzyło, ale ja pomyślałam, że dziecko zmontował jej jakiś Chiniec Very Happy

). Zaczęłam się z niej śmiać. Potem nie pamiętam co było dalej xD

pisklak

Maybe!!! Maybe!!! Maybe!!! "Made in China" mnie zabiło xD Wyobrażam sobie jak ta pani jest w Chinach i jej ten brzuch robią z plastiku! xD Maybe!!! Zabiłaś mnie!!!

Jasti

Lol

A Ty mnie zabijasz swoimi wypowiedziami Wink

pisklak

Dzięki

Taki już mam umysł. A ja dzisiaj śniłam o niczym. O nicości. O czerni Very Happy